19 marzec 2012, poniedziałek
-Długo jeszcze ?-marudziła Anne. Dziewczyna nie mogła się doczekać kiedy stanie przed sceną.
-Spokojnie -odezwała się Julie. Ja cicho siedziałam.
Zapłaciłam miłemu taksówkarzowi za podwiezienie. Przed wejściem była długa kolejka. Mężczyzna, który sprawdzał bilety był zmęczony. Grzecznie z dziewczynami stanęłyśmy na końcu kolejki. Trwało to dość długo. Pół godziny później wchodziłyśmy na plac. Ochroniarz zaprowadził nas pod scenę. Zza kulis zobaczyłam wystawioną głowę Louisa. Uśmiechnął się. Na placu było więcej niż 1000 osób. Na dworze było już ciemno. Nagle światła zostały zgaszone. Fanki piszczały i darły się. W głośnikach rozległy się pierwsze dźwięki piosenki "One Thing".
-Witajcie ! -krzyknął Harry.
Świetnie zaczęli śpiewać. Louis troszkę się popisywał.
-Ręce w górę! -krzyknął Liam.
Wszyscy:
So get out, get out, get out of my head
And fall into my arms instead
I don't, I don't, don't know what it is
But I need that one thing
And you've got that one thing
Piosenki i ich wygłupy nie ziemskie. Zerknęłam na Anne i Julie. Skakały i krzyczały, postanowiłam również robić to co one, ale w pewnym momencie poczułam wibracje w telefonie. Zignorowałam to i dalej się bawiłam. Liam śpiewając pierwszy refren piosenki "Moments" podszedł do krawędzi sceny. Gdy dotarł do mnie, kucnął i spojrzał na fanki, potem na mnie. Uśmiechnął się w moją stronę. Zalałam się rumieńcem. Po koncercie przyszedł do nas ochroniarz. Zaprowadził nas przez jakiś długi jasny korytarz. Przede mną szły Julie i Anne, a za nimi pięć dziewczyn, których wcale nie znamy. Chłopcy znajdowali się w swoich garderobach bo pewnie się przebierali, nas zaprowadził ochroniarz do dużego pokoju. Dziewczyny rozsiadły się wszędzie gdzie było możliwe miejsce. Ja stałam. Po 10 minutach przyszli chłopcy.
-Cześć, jesteśmy już -odezwał się pierwszy Louis.
Tamte laski chwilowo zamurowało. Pobrały od nich autografy i porobiły zdjęcia.
-Dziewczyny musimy jeszcze podpisywać autografy. Zaczekacie na nas ?-zapytał Zayn.
-Jasne, nie ma sprawy -odpowiedziała uśmiechnięta Anne.
Długo to trwało, siedziałyśmy same i się nudziłyśmy. Wtedy wyciągnęłam telefon i zobaczyłam na wiadomość.
-Nic ważnego -pomyślałam i schowałam telefon do kieszeni. Zmęczona tym czekaniem niechcący zasnęłam.
Nic szczególnego mi się nie śniło, ale potem ktoś mnie budził.
-Rose, wstawaj. Chłopcy przyszli -Julie szturchała mnie w ramię. Energicznie wstałam. Chłopcy rozmawiali z ochroniarzem. Gdy tylko on wyszedł Niall zapytał :
-I jak podobał wam się koncert ?
-Świetny był, genialne show -powiedziałam. Julie rozmawiała z Niallem, natomiast Anne z Zaynem. Harry wygłupiał się z Lou. Louis podniósł Harrego, ten próbował się wydostać z uścisku chłopaka. Gdy to już zrobił biegał po pokoju uciekając przed Tomlinson'em. Harry wskoczył na mnie, siadając mi na kolanach. Był ciężki.
-Nie odważysz się zbić dziewczyny, prawda?
-Nie. Złaź z Rose.
-Nie obrazisz się na mnie za to ? -zapytałam spoglądając na Hazzę.
-Ale za co ?
-Za to - w tym momencie zrzuciłam go z moich nóg, leżał na podłodze, Lou usiadł na niego okrakiem i udawał, że go bije. Złapał go za bluzkę i lekko nim tarmosił mówiąc :
-Czemu nie dostałem marchewki ? Chcę marchewkę.
-Chłopcy uspokójcie się. Możecie przestać ? -poprosiłam.
-No co ? Nie mam dziewczyny, więc za to mam Louisa -powiedział chłopak z kręconymi lokami na głowie.
Wstałam i spojrzałam na zegarek. Godzina 22:23. Masakra, jak późno, muszę wrócić przed północą do domu. Podszedł do mnie Liam.
-Coś się stało ?
-Było mi bardzo miło. Ale muszę już iść.
-Tak ?! Czemu? -zapytał Harry.
-Obiecałam tacie wrócić nie zbyt późno.
-No okej. Odprowadzę cię -powiedział w pewnym momencie Liam.
-Nie, nie trzeba. . . - uśmiechnęłam się pod nosem.
-Zaczekaj tylko poinformuje ochroniarza.
-Ale nie musisz tego robić, na prawdę -próbowałam go przekonać, lecz nie udało mi się. Uparł się. Potem wyszliśmy z koncertu. Szliśmy bez słowa przed siebie. Do domu miałam jeszcze daleko.
-Cieszę się, że przyszłaś.
-Ja też, dziękuje za bilet. Anne wczoraj u mnie była. Mówiła, że coś jej dałeś, żeby mi przekazać.
On nie wiedział co powiedzieć. Znów zapadła cisza. Na dworze nie było tak ciemno, lampy oświetlały chodnik. W pewnej chwili oślepił mnie ostry blask. Zza światła zobaczyłam jakiegoś mężczyznę z aparatem.
-O nie paparazzi -powiedział Liam, spojrzał na mnie i złapał mnie za rękę. Odwróciliśmy się, za nami biegło z sześciu kolesiów. Przebieraliśmy nogami tak szybko, że omal się prawie potknęłam, ale na szczęście nie upadłam. Wciąż biegli za nami i robili zdjęcia, flesze w aparatach dawały po sobie znaki. Liam od czasu do czasu spoglądał na mnie. Nie wiedziałam gdzie biegniemy. Wspomniałam, że jeszcze dobrze się nie zadomowiłam w tym mieście ? A więc biegliśmy tak w milczeniu. Kilkanaście minut potem staliśmy w ciemnym zaułku. Tak ciasnym, że stałam za chłopakiem. Śmierdziało okropnie od tego miejsca.
-Wporządku ?
-Tak, przepraszam.
-Nie przepraszaj to nie twoja wina - powiedziałam cicho. Chłopak nadal trzymał mnie za rękę.
-Poszli już, możemy iść -stwierdził.
-Dobrze.
Gdy już wychodziliśmy, nagle Liam poślizgnął się i wyłożył się plackiem na ziemię, a ja razem z nim.
-Liam... -nie pozwolił mi dokończyć.
-Nic mi nie jest, przepraszam. A tobie nic nie jest ? -spojrzał na mnie swoimi oczętami. Pokiwałam głową na znak, że nic mi nie dolega. Leżałam na nim.Payne wybuchnął śmiechem. Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam to samo. Troszkę to potrwało nim się uspokoiliśmy. Speszyłam się i szybko z niego zeszłam. Podałam mu rękę, chwycił ją. Stał przede mną. Jest o wiele wyższy ode mnie. Później okazało się, że poślizgnął się na skórce od banana.
-Niech to zostanie między nami, dobrze ?
-Zdecydowanie -uśmiechnęłam się.
Cisza znów nas zaatakowała. Ciągle zerkałam na niego. Po jego postawie stwierdziłam, że wstyd mu za ten cały incydent. Jego telefon niespodziewanie zaczął dzwonić. Po trzech minutach rozłączył się i wsadził urządzenie do kieszeni.
-Tutaj mieszkam.
-Śliczny dom -odpowiedział po czym dodał -Przepraszam za wszystko co dziś się wydarzyło.
-Daj spokój, nie przepraszaj. Bawiłam się świetnie, a dzisiejszego dnia nigdy nie zapomnę. Dobranoc i dziękuje -przytuliłam go i weszłam do domu. Spojrzałam jeszcze przez okno czy tam stoi. Odwrócił się i odszedł. Poszłam do swojego pokoju. Wykąpałam się i udałam się prosto w stronę łóżka. Ale za nim to zrobiłam odwiedziłam twitter'a w komputerze.
Z PERSPEKTYWY LIAMA
"Wspaniały dzień ze zwykłym nastolatkiem". Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wyłączyłem urządzenie i odłożyłem je na bok. Pogadałem z chłopakami, oglądnęliśmy jakiś film. Zmęczony wziąłem prysznic, przebrałem się w piżamę i położyłem się spać. Czekałem na nowe jutro.
od autorki : Nareszcie pojawił się 6 rozdział. Myślę, że jest dobry, myślałam, że będzie dłuższy ale jest taki jaki jest. Czekam na wasze opinie :D
+ zapraszam na blog koleżanki, który jest o One Direction. Super opowiadanie: http://one-direction-i-normalna-dziewczyna.blogspot.com/
Mega rozdział.:D
OdpowiedzUsuńdodaj szybko następny ^^ :D
zapraszam do mnie:
http://niezwykla-codziennosc-1d.blogspot.com/
Cudowny rozdział, szykuje się miłość jak się patrzy *.* Czekam na NN<3
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudny :) nie wiem jak to opisac niby troche podobne do innych opowiadan a ja sie wczyta to calkiem cos innego, tylko nie zrozum mnie zle :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ! : ) Tylko że niestety chyba wiem jak ten blog się zakończy. Ona będzie z Liam'em, Julie z Niall'em a Anne z Harrym i oto piękny koniec bloga. Trochę mnie to już zanudza ale czekam i czytam twojego bloga dalej. : )
OdpowiedzUsuńPS. Dzięki że poleciłaś mojego bloga. : )
Świetny, świetny i jeszcze raz świetny.
OdpowiedzUsuńRozwaliło mnie to jak zrzuciła Harry'ego z kolan, a powrót do domu z Liam'em .. genialny ; )
Cały czas się uśmiechałam czytając ten rozdział ; )
Brano, bardzo mi się spodobał < 3
Super rozdział .! ;] czekam na następny ;] powodzenia w pisaniu ;*
OdpowiedzUsuńświetne ;]
OdpowiedzUsuńZaje..bisty rozdział ^ ^
OdpowiedzUsuńRozdział.. no co mogę powiedzieć.. FANTASTYCZNY! Jak zawsze z resztą! Uwielbiam twojego bloga ;****
OdpowiedzUsuńCzekam na następne wpisy :)
Ale słodki <3 . Super *_*
OdpowiedzUsuńSzkoda , że się nie pocałowali na koniec , ale może to i dobrze . Po co mają się tak spieszyć ^_^
Czekam na nexta d_b
Jacie, ale świetny rozdział... A ja już myślałam, że będzie buzi, buzi.. ;/ Czekam na następny. ! ;*
OdpowiedzUsuńNo po prostu super ten rozdział...
OdpowiedzUsuńluknij do mnie dodałam naowy post http://opowiadanie-1d-boys.blogspot.com/
Rozdział cudowny i jest bardzo długi, co mnie strasznie cieszy :) Troszkę szkoda, że się nie pocałowali, ale czuję, że niebawem to nastąpi :) Koncert opisałaś genialnie, ah szkoda, że nie będzie ich koncertu w Polsce, poszłabym na pewno :( Ciekawe co wydarzy się w kolejnym rozdziale, już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńFajny rozdział i z niecierpliwością czekam na następny . ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Wreszcie i nareszcie! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Superowyyyyyy! :3
+ zapraszam do mnie na nowość! Liczę na szczere opinie :)
http://secretlifevictorie.blogspot.com/
No i się sprężyłam i już jest nowy! Jak Ci się podoba to wpadnij :)
UsuńPozdrowionka :*
http://secretlifevictorie.blogspot.com/
Tak! Jak zawsze swietny rozdzial! :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem co moge wiecej napisac ^^ xD
Bardzo mi sie podobal, czekam na nastepny :)
i dziekuje za wiadomosc na gg ;)
Noo.. Na końcu to tam czegoś mi zabrakło. Jakiś malutki buziak chociaż ^ ^. Też chcę na taki koncert!]
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie na długo wyczekiwany pierwszy rozdział: http://bullshitbby.blogspot.com/
Ale ja jej zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńŚwietny :*
Hej :) Wpadniesz? Dałam nowy rozdział ;p
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-love-sucks.blogspot.com/
Na blogu http://fuck-ilove-you.blogspot.com/ został wystawiony właśnie trzeci rozdział! Serdecznie zapraszam do czytania i komentowania!
OdpowiedzUsuńWow.. ♥ Mega rozdziałek i zapraszam do mnie... Niedługo pojawi się prolog. ! ;*
OdpowiedzUsuńświetne <3
OdpowiedzUsuńzapraszam www.love-me4-ever.blogspot.com
Oooo :) Na taki koncert to by się poszło :D Ciekawa jestem jak rozegrasz relacje pomiędzy główną bohaterką, a Liamem. Coś czuję, że będzie ciekawie. Czekam na kolejny rozdział! [help-me-see] [prohibition-of-love.blogspot.com]
OdpowiedzUsuńSuper blog i wygląd :)
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i liczę na to samo : http://co-la-da.blogspot.com/
Świetny blog. :) Opowiadanie ciekawe, a nagłówek to już w ogóle świetny. :) Robiłaś go w Gimpie?
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o świadomych snach i zjawiskach paranormalnych:
http://swiadome-sny-zjawiska-paranormalne.blogspot.com/
Świetne opowiadania, bardzo podoba mi się Twój styl ;)
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam ;>
Mam nadzieję, że Rose będzie z Liamem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie <3
http://milosc-naprawde.blogspot.com
Świetne opowiadanie *.*
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się go czyta :)
swietne jest, czekam na kolejny rozdział ;3
OdpowiedzUsuńOch być na ich koncercie to dopiero coś.!. Oj coś czuje pomiędzy nimi.!Czekam na kolejny rozdział.Jestem ciekawa co czuje do niego Rose.
OdpowiedzUsuńBussii
Fajny blog.
OdpowiedzUsuńobserwuję i bd komentowała jak przeczytam reszte rozdziałów ;d .
Zapraszam do mnie .
http://milosc-nastolatkow.blogspot.com/
Super Blog !!!!!!! Koffam ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne rozdziały ;*
Wreszcie tutaj dotarłam! Wybacz, że komentuję tak późno (bowiem rozdział przeczytałam jak tylko go dodałaś), ale jakoś tak... nie miałam weny co by tu napisać :) Pamiętam, że ubawiłam się jak nigdy gdy doszłam do fragmentu z główną bohaterką i Liamem. Zapewne sądził, że się skompromitował w oczach dziewczyny, która jak widać bardzo mu się podoba. Dobrze, że obrócili to wszystko w żart. (czytaj: dobrze, że dziewczyna nie jest snobką xD) W ogóle, to jest takie słodkie, że Rose traktuje go jak zwykłego chłopaka z sąsiedztwa. Oby to, co pojawia się między nimi nie zniknęło. Wydaje się, że razem będzie im dobrze haha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny, xx! C:
Ciekawe opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://skinny-yea.blogspot.com/
http://skinny-yea.blogspot.com/
KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM!
OdpowiedzUsuńciebie, twój blog i 1D ♥
dodałam się do obserwatorów i liczę na rewanż ;3
my-style-and-design.blogspot.com/
Super się czyta ; )
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział .
Właśnie szukałam takiego bloga!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :D
dodaję do obserwowanych!
i zapraszam do siebie :D
fajny rozdział tylko zwracaj uwagę na ortografię ;)
OdpowiedzUsuń*nieziemskie :P