Rozdział 5

18 marzec 2012, niedziela 

Rano mama oznajmiła mi, że wyjeżdża w sprawach służbowych do Europy. Wróci za 6 dni. Wróciłam do pokoju. Z szafy wyciągnęłam świetny strój  i czarne trampki. Po chwili dostałam smsa od Julie :
" Rose, pójdziesz ze mną i Anne do galerii na zakupy ? "
szybko odpisałam jej, że tak. Umówiłyśmy się, że przyjdą po mnie. Godzinę później buszowałyśmy po sklepie w znalezieniu ładnych rzeczy. Anne z dwoma torbami już podróżowała z Julie, a ja wciąż nie wiedziałam co sobie kupić. Chodziłam tak za nimi. W końcu weszłyśmy do jakiegoś innego sklepu. Z oddali zobaczyłam mi znaną osobę. Stał i zastanawiał się, którą koszulę wybrać. Podeszłam bliżej. On mnie nie widział bo stał do mnie tyłem.
-Lepsza jest ta biała -powiedziałam przechodząc obok niego. On odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął. Nic nie powiedział. Odwzajemniłam uśmiech i odeszłam. Dziewczyny gdzieś się oddaliły. Znalazłam dwie rzeczy, które musiałam koniecznie mieć. Miałam mnóstwo oszczędności, więc nie było potrzeby prosić rodziców o gotówkę. Po chwili poczułam jak ktoś kładzie mi rękę na ramieniu, odwróciłam się. Ujrzałam przed sobą Liama. Przyglądał mi się.
-Dziękuje za radę -powiedział.
-Nie ma sprawy -odpowiedziałam podchodząc do kasy. Kobieta wyliczyła mi ile mam zapłacić. Z zrobionymi zakupami odeszłam na bok. Chłopak chodził za mną.
-Jestem Liam -uśmiechnął się.
-Miło mi cię poznać, jestem Rose -rzekłam. Po chwili podbiegły dziewczyny z chłopakami. Wszyscy się przedstawiliśmy. Harry wpadł na pomysł, oczywiście musiał się z nami nim podzielić :
-Może wybierzmy się na jakieś lody, my stawiamy -popatrzył na chłopaków a potem na nas.
-Jasne -odpowiedziała Julie. Szliśmy w spokoju. W pewnym momencie dopadła mnie Anne pytając mnie co zakupiłam :
-Kupiłaś sobie coś ?
-Spodenki krótkie i bluzę  .
Wszyscy z boysbend'u założyli okulary. Dziewczyny wygłupiały się z chłopakami. Zayn odpisywał na sms'y. Tylko ja i Liam byliśmy poważni. Zjechaliśmy na parter ruchomymi schodami. Zaszliśmy do lodziarni. Chwilę potem siedzieliśmy przy stoliku. Nie miałam ochoty się śmiać oraz wygłupiać. Usiadłam przy osobnym stoliku sama.
-Mogę się dosiądź ? -zapytał Payne.
-Pewnie. Czytałam twój wczorajszy wpis na twitter. Dzięki -uśmiechnęłam się.
-Nie ma za co. Widziałem wasz mecz, gracie wspaniale.
Spuściłam głowę, nie byłam za bardzo przyzwyczajona do komplementów ze strony płci przeciwnej.
On chciał już coś powiedzieć, ale postanowił tylko się uśmiechnąć. Siedzieliśmy tak w ciszy. Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć.
- No dobrze to teraz opowiedz mi coś o sobie.
- No nie wiem co mogę ci o sobie powiedzieć. Moje życie nie jest ciekawe.
- Moje też nie było przed tym gdy stałem się sławny.  Ale może nie mówmy o tym narazie. Masz rodzeństwo?
- Tak, mam. Ma na imię Melissa i ma 9 lat.
- A masz jakieś zdolności lub upodobania? Od dawna tu mieszkasz ?
- Tak, całkiem niedawno się przeprowadziłam. Teraz gram w siatkówkę, to moje największe marzenie od 13 roku życia - odpowiedziałam, poprawiając odruchowo grzywkę. - Ja już opowiedziałam coś o sobie, teraz twoja kolej -zachęcałam.
-Mam na imię Liam. Jestem członkiem zespołu One Direction. Mam dwie siostry Nicole, która ma 22 lata i Ruth 20. Jestem najmłodszy z tej dwójki. Muzyka zawsze istniała w moim życiu. Nie wiem co był zrobił jakbym nie mógł robić to co kocham.
Zadzwonił mój telefon. Wstałam i odeszłam na stronę. Na wyświetlaczu pojawiła się nazwa " Mama ".
-Tak  ?
-Gdzie jesteś ? Musisz się siostrą zaopiekować, wyjeżdżam za 20 minut -powiedziała nieco zdenerwowana.
-Dobra, zaraz będę -schowałam telefon do kieszeni i podeszłam do grupy znajomych, oraz do Liama, który stał obok nich.
-Przepraszam ale muszę koniecznie iść -powiedziałam.
-Nie ma sprawy, siłą cię tu nie trzymamy -odpowiedział Zayn.
-No to cześć -pożegnałam się z nimi i pobiegłam do domu. Było to trochę daleko, ale dałam sobie radę. Pod domem byłam 15 minut później. Troszkę za późno bo za 5 minut mama odjeżdża.
-Zaopiekuj się siostrą, ojcowi również pomagaj .
-Dobrze mamuś, o nic się nie martw -uśmiechnęłam się.
-Trzymajcie się -pocałowała mnie i Melissę w policzek po czym wsiadła do taksówki i odjechała machając nam ręką na pożegnanie. Siedziałam w salonie z siostrą oglądając jej ulubione bajki. Godzinę później przyjechał tato i razem robiliśmy obiad. Było zabawnie, Mel również brała w tym udział.
-Tato chciałam ci i mamie dawno o tym powiedzieć, ale jakoś nie było okazji się przyznać.
-Co się stało córciu ? -zapytał zaniepokojony.
-Na początku byłam zła, że kupiłeś ten dom. Ale odnalazłam się tutaj. No i po wielu poszukiwaniach grupy siatkarskiej udało mi się -powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Dostałaś się do drużyny ? -zapytał zaskoczony. -Gratulacje, kiedy masz mecz?
-Wczoraj był, wygrała moja grupa , 2 sety.
-Świetnie -przytulił mnie.
Obiad był znakomity. Siedziałam w swoim pokoju i czytałam książkę. Nagle wyświetlacz mojego telefonu się zaświecił sam. Dostałam sms'a.
" Za 7 minut będę u ciebie". Sms był od Anne. Chwilę potem usłyszałam pukanie do drzwi, zbiegłam po schodach i je otworzyłam. Przede mną stała dziewczyna. Na jej twarzy widniał uśmiech od ucha do ucha.  Weszła do mieszkania i od razu zdradziła mi swój sekret w przedpokoju.
-Oni, oni nas zaprosili !
-Co? Gdzie? Kto?
-No chłopaki, zaprosili nas na koncert -skakała ze szczęścia.
-Fajnie, znaczy kogo ? Kiedy ?
-Jutro jest koncert, zaprosili mnie, ciebie i Julie -powiedziała.
-Aha -odpowiedziałam.
Siedziałyśmy w salonie i rozmawiałyśmy. Anne podała mi małą karteczkę.
-Co to ?
-Liam kazał mi, żebym ci to dała -uśmiechnęła się zachęcająco. -Chłopak się zauroczył. Nie podałam mu twojego numeru bo byłabyś zła, więc kazał bym ci to dała.
-Oj przestań, nie przesadzaj -walnęłam ją z pięści w ramię, ona tylko zajęczała z bólu. Jutro do szkoły trzeba iść.Ten weekend jest wspaniały. Na tej karteczce pisał jego numer telefonu i żebym do niego zadzwoniła. Postanowiłam, że jutro to zrobię. Potem pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam wziąć kąpiel. Położyłam się spać.


od autorki : Rozdział według mnie jest dobry, ale nie taki jak chciałam. Nie mam pojęcia kiedy dodam rozdział następny. Mam plany by pojechać do babci na wieś, ona nie ma komputera, wiec nie będzie możliwości bym coś napisała. Ale poinformuje was i dodam notkę o tym że zrobię sobie taką przerwę, że tak to ujmę.  Zapraszam do komentowania a no i:
Jesteście zadowoleni z tej fabuły ? Czytaliście kiedyś podobne blogi ?