niedziela, 24 czerwca 2012

Rozdział 1

26 luty 2012, niedziela

Z PERSPEKTYWY ROSE 

Siedziałam zgarbiona na przednim fotelu samochodu i nie mogłam zrozumieć dlaczego rodzice mnie tak nienawidzą. Ponieważ tylko to mogło tłumaczyć, czemu wylądowałam w nowym mieście do którego musiałam się już przyzwyczaić. 
-Dlaczego mi to robicie? -jęknęłam.
-Już o tym rozmawiałyśmy -odpowiedziała mama.-Musisz wytrzymać, zrobiliśmy to dla twojego dobra.
-Mamo, odebraliście mi moją drużynę siatkarską.
-Znajdziesz nową.
-Ale jaką ja mam pewność, że znajdę taką drużynę, która mnie przyjmie ?
-Rose !
Strzeliłam z gumy. Kontem oka zauważyłam, jak mama się krzywi .Nigdy nie lubiła gdy podczas żucia, strzelałam nią. Podciągnęłam nogi myśląc z niechęcią o swoim życiu. Jeszcze miesiąc temu, wszystko było dobrze, żadnych problemów. Grałam w siatkówkę. Reprezentowałam szkołę ,miałam koleżanki .Niestety odsunęły się ode mnie bo okazało się, że muszę je zostawić i wyjechać. Zrozumiałam, że nie były nimi, skoro wyparły się mnie.
Teraz jestem w drodze do nowego domu, który mieści się w Londynie. 
-Mamo, daleko jeszcze? -zapytała Melissa, moja młodsza dziewięcioletnia siostra. 
-Jeszcze kawałek. Cieszysz się że będziesz mieszkała w nowym domu ? 
-Tak, będzie super.
Ach, te dzieci. Problemami się nie martwią, tylko zabawa się liczy. Skuliłam się i obserwowałam okolicę przez okno. 


Z PERSPEKTYWY JAKE’A

Siedziałem w salonie i czytałem gazetę. Kilka minut później zauważyłem błysk słońca odbijającego się od przedniej szyby zakurzonego samochodu, które stanęło przed domem. Wstałem z fotelu i gdy wszedłem na ganek, Melissa już wysiadała z auta i biegła ku mnie. 
-Tato!
-Melissa!- odkrzyknąłem.
-Mama i Rose kłóciły się przez całą drogę.
-I jak zareagowałaś?
-Nic nie zrobiłam. To nasz dom ? 
-Tak.
-Jest fantastyczny - odpowiedziała bez chwili zastanowienia. Dom stał wciśnięty między dwie potężne wille. Biała farba na budynku była lekko obdarta. Całą posiadłość wypełniała soczysta zieleń. Drzewa kwitły i wypuszczały owoce. Kim podeszła do mnie i przytuliła mnie. Zauważyłem nad jej ramieniem, że Rose ruszyła ku nam. 
-Jak ci się podoba ? 
Dziewczyna nie odpowiedziała, więc moja żona naskoczyła na nią. 
-Nie bądź niegrzeczna. Ojciec do ciebie mówi. Odpowiedz coś. 
Rose założyła ramiona na pierś.
-Dobra. Co powiecie na to ? Chcę wrócić, chcę wrócić i grać w mojej drużynie.  
-Rose !- usłyszałem w głosie Kim zniecierpliwienie. 
-No co ?-zadarła głowę. Gdy odeszła, matka moich dzieci walczyła z chęcią przywołania jej. W końcu nic nie odpowiedziała.
 -Dajmy jej trochę czasu, musi sobie przemyśleć to wszystko - powiedziałem po krótkiej chwili. 
-Może jednak masz rację. 

Z PERSPEKTYWY ROSE 

Podsłuchałam rozmowę rodziców. Wiem, że tak nie wolno, ale nie miałam innego wyboru. Usłyszałam kroki, więc szybko zmyłam się schodami na górę. Szłam długim korytarzem. Zauważyłam na drzwiach karteczkę z napisem " Pokój Rose", weszłam do środka. Pomieszczenie na ścianach miało kolor jasnego fioletu. Pokój był świetnie umeblowany. Podobał mi się. Łazienka też była niezła. Wszystkie moje rzeczy były już tutaj na górze. Zabrałam się do roboty, 4 godziny zajęło mi rozpakowywanie kartonów.
-Rose, kolacja !-usłyszałam głos rodzicieli. Udałam się w kierunku jadalni. 
Nie odzywałam się do rodziców. Nie było takiej potrzeby, bo kto zniszczyłby idealną ciszę ? 
Na zegarku wybiła 21:00, nigdy tak późno nie zasiadaliśmy do kolacji, ale ten dzień to tylko wyjątek. 
Po zjedzeniu, udałam się do swojego pokoju.  Wzięłam prysznic i zmyłam z twarzy makijaż  Umyłam zęby i poszłam spać w piżamie.


27 luty 2012, poniedziałek

-Rose, wstawaj dziś pierwszy dzień szkoły ! –krzyknęła mama z dołu. Z nie chęcią chciało mi się tam wybierać. Wstałam i poszłam odbyć poranną toaletę. Wychodząc odświeżona w szlafroku, wyciągnęłam z szafy koszulę, jasne rurki z dziurami. Do tego czarne baleriny i dwie czarne bransoletki. Nie miałam apetytu na śniadanko, więc wzięłam plecak i bez pożegnania ruszyłam w stronę szkoły. Nie znałam okolicy i nie potrafiłam tam dojść. Musiałam przechodniów się pytać o drogę.
-Cały czas prosto, a potem w lewo.
-Dziękuje –odpowiedziałam staruszce.
Wchodząc przez bramę, zauważyłam mnóstwo ludzi. Weszłam przez próg, korytarz był długi i nie mogłam stwierdzić gdzie się kończy. Dopiero po dzwonku trafiłam do sali.
-Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie –usprawiedliwiłam się pani z chemii.
-Dzień dobry, ty jesteś Rose Nelson? –zapytała spoglądając na kartkę.
-Tak, to ja.
-Usiądź z Logan’em. –pokazała ręką na niego. Ten cwano się uśmiechną i powiedział :
-Witaj lalka.
-Ogarnij się chłopie –odpowiedziałam. Chłopak się przymknął i do końca lekcji się do mnie nie odzywał. 35 minut później zadzwonił dzwonek. Uczniowie jak oparzeni wybiegli z sali. Wyszłam za nimi i spokojnie udałam się na kolejną lekcję. Po pięciu lekcjach udałam się na stołówkę. Gdy myślałam, że wszystkie stoliki były zajęte, z oddali przy ścianie był wolny jeden. Zasiadłam jedząc drugie śniadanie. Dzień jak na razie był nudny, ale najbardziej co przykuło moją uwagę, to siatkarki w szkole na lekcji wf.
Z moją klasą biegaliśmy. Przez rozwiązane sznurówki, niechcący przewróciłam się na jakąś dziewczynę.
-Uważaj jak chodzisz łajzo ! –nakrzyczała na mnie. Zobaczyłam na jej bluzkę. Była jedną z tych siatkarek.
-Przepraszam –odpowiedziałam i zawiązałam sznurówki. Nauczycielka postanowiła żebyśmy tylko dziś biegały. Wzięłam się w garść i przebiegłam 5/5 kółek przez całe boisko bez zatrzymywania. Wszyscy byli pod wrażeniem, w mojej byłej szkole byłam najszybsza i chodziłam na zawody.
-Rose, podejdź tu do mnie !-krzyknęła nauczycielka. Wykonałam jej polecenie i ruszyłam ku niej.
-O co chodzi  ?
-Czy chodziłaś w swojej szkole na zawody w biegu ?
-Jasne, uczestniczyłam też w siatkówce.
-Ooo dobrze, niedługo odbędą się zawody i bierzesz w nich udział –poinformowała mnie kobieta.
-Dobrze.
-A teraz wszyscy do szatni ! –krzyknęła. Przebrałam się i wyszłam z szatni. To ostatnia lekcja w tym dniu. Zauważyłam jeszcze, że na Sali były siatkarki i ich trener. Weszłam do środka i zapytałam :
-Dzień dobry, szukacie może do drużyny siatkarki ? Tak się zgadza, że jestem dobra w siatkówce i szukam drużyny.
-Dzień dobry – powiedział trener. 
-Zastanowimy się nad tym ! Jutro przyjdź damy ci odpowiedz – powiedziała dziewczyna z grupy.
-Dobrze, dziękuje –gdy odwróciłam się na pięcie , usłyszałam za plecami śmiech.
Byłam pełna nadziei, że przyjmą mnie. Udałam się prosto do domu.

28 luty 2012, wtorek

Po lekcjach udałam się do trenera, tak jak kazała mi jedna z siatkarek. Spotkałam go jak wychodził z sali.
-Dzień dobry, czy zostałam przyjęta do drużyny ?
-Przepraszam, ale wszystkie miejsca są zajęte. Dziewczyny żartowały – i odszedł. Usłyszałam za sobą śmiechy.
-I co naprawdę myślałaś, że cię przyjemy? Spójrz na siebie – zmierzyła mnie wzrokiem laska o nazwisku Torres. Spojrzałam na nią i odeszłam. Poczułam się głupio, zrobiły mi nadzieję, mogłam to przewidzieć .Co teraz zrobię ? Czuję się jak zero, potraktowały mnie jak osobę z niższego marginesu społecznego. Masakra. Po prostu mnie nie znoszą, tylko tak można to wyjaśnić. Załamana wyszłam ze szkoły, nie wiedziałam dokąd się udać. Szłam chodnikiem, nawet nie wiem gdzie. Przed siebie, daleko od problemów. Tylko jak uciec od problemów jeśli one we mnie siedzą ? Usiadłam na jakiejś z ławek, szybko stwierdziłam, że się nie poddam. Że spróbuje poszukać po Internecie, może znajdą się jakieś ogłoszenia. Poprawiłam sznurówki w butach i pobiegłam w stronę szkoły. Od szkoły udałam się do domu. Biegłam, jak by mnie ktoś gonił. Gdy tylko przeszłam przez próg, tato usłyszał dźwięk otwierających się drzwi.
-Rose to ty ?-zapytał, jego głos wyłonił się z salonu.
-Tak, tato to ja.
-Dobrze, idź odrabiać prace domowe. Jadłaś coś w szkole? –zapytał kolejny raz.
-Tak, nie jestem głodna – po tych słowach poszłam do pokoju. Zasiadłam przy biurku i wyciągnęłam książki z plecaka. Na szczęście lekcje nie były takie trudne i wcale nie było ich dużo. Uporałam się z nimi jakieś 26 minut. Włączyłam komputer i zaczęłam serwować po Internecie szukając ofert dotyczących przyjęć do drużyn siatkarskich kobiet. Niestety szukanie godzinę nie przyniosło skutków. Byłam zmuszona odpuścić sobie ten sport. Może jutro uda mi się coś załatwić –pomyślałam. Wyciągnęłam z szafy piżamę i poszłam się umyć. Odświeżona wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżko i przykryłam kołdrą. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.



od autorki : Rozdział mi się podoba, a wam ? 
PS. Przepraszam za jakieś błędy, wypiszcie mi swoje uwagi na temat mojego stylu pisania itd. Postaram się poprawić i więcej błędów nie robić.
+ zapraszam na bloga mojej koleżanki :  teenage-life1998.blogspot.com

35 komentarzy:

  1. Super ,bardzo mi się podoba <3
    Czekam na next ^^
    http://secret-salvadores.blogspot.com/ <--
    Zapraszam na pierwszy rozdział na moim nowym blogu.
    Zapraszam do czytania jak i do komentowania.
    Pozdrawiam - MK ♥'

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rodział, podoba mi się, mam nadzieję, że Rose uda się spełnić swoje marzenia i pokazać tym całym siatkarką co potrafi :) Nila

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, współczuje jej chciała robić to co kocha. Torres wkurza. Czekam na NN<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział rewelacyjny! Podoba mi się, że ujęłaś sprawę takk realistycznie, bo przecież nie wszystko w życiu jest różowe. Mam nadzieję, że jakoś powolutku Rose odnajdzie to na czym jej zależy :) Czekam niecierpliwie na następny rozdział ;**

    http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny rozdział.
    A co do stylu pisanie, to kochana bardzo mi się podoba .
    Dodaje do obserwatorów, jak również zapraszam na swojego bloga.
    http://memoriesaremeanttoreturntothem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam zbytnio za tym 1D, także chyba podaruję sobie czytanie twoich blogów (bo właśnie są o ich tematyce).Już miałam nadzieję, że to będzie jakieś ciekawe opowiadanko o życiu, a patrzę w Bohaterowie, a tam... ci chłopacy! No cóż, nie licz na mnie. Poczytałam trochę o nich i nie przepadam za ich muzyką. Każdy ma swoje upodobania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział. Twój blog jest tak ciekawy no i przyjemnie z ciekawością mi się twój blog czyta. Dziękuję, że umieściłaś w poście mój blog ;*
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ;-). Bardzo ciekawy blog ;-) Czekam na następny post ;-)


    Zapraszam do mnie http://dwa-bijace-serca.blogspot.com/

    Obserwuje! I liczę na rewanż ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział świetny :) Nie mogę się doczekać kiedy Rose spotka chłopaków:) Ehh mam nadzieję, że uda jej się dostać do jakiejś drużyny:) Z niecierpliwością czekam na kolejną cudną notkę twojego autorstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z niecierpliwością czekam na kolejny post ;) Zapraszam do komentowania mojego bloga http://dinakaulitz.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczekuję na kolejny rozdział ^^
    Piszesz jasno dla czytelnika co jest dużym '+'
    tonciaworld.blogspot.com
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  12. ej, powiem ci ze super ;D
    CZEKAM na to aż rose spotka chłopaków ;D
    pozdrawiam , informuj mnie o nowych postach na www.notopretty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz świetny styl pisania.
    Ahh. Siatka. Uwielbiam <3
    http://wyobraznia1d.blogspot.com/ zapraszam do mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  14. Co do stylu to bardzo mi się podoba ! Z wielką chęcią przeczytam następne rozdziały ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Super blog !
    Obserwuje !
    Ty tez obserwuj moj blog !
    Pozatym na mooim blogu jest gg na ktorym mozesz do mnie napisac :)
    mam dwa pytania :)
    prosze napisz
    http://perfectclothesareperfectlove.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny ! ;)
    Pisz dalej, jak najszybciej następny rozdział ;)
    Już obserwuję.
    Twój styl pisania jest fajny ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Super! Już lubię Rose xD
    Czekam na kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  19. No cóż mogę powiedzieć , przeczytałam cały rozdział od góry do dołu i muszę stwierdzić , że na prawdę piszesz rewelacyjnie . Super ci to wychodzi . Doskonale opisujesz uczucia bohaterów , dzięki czemu można wczuć się w ich role . Pomysł na pisanie bloga świetny , po prostu ci zazdroszczę ;) Dodałam się do obserwatorów bo na prawdę blog godny dalszego czytania . Czekam na kolejny rozdział .
    W wolnej chwili zapraszam do siebie :
    http://nextlevelxd.blogspot.com/

    Pozdrawiam serdecznie ;) Neo.xdd *_*

    OdpowiedzUsuń
  20. hm, powiem tak. Rozdział ogółem jest okej. Jak an razie wszystko mi się podoba, ale mogłabyś popracować nad powtórzeniami itd. Nie mówię tego, żeby Cię obrazić lub zniechęcić. Po prostu zwracam Ci uwagę na coś co możesz poprawić. Mam nadzieję, że nie obrazisz się na to, ani nic :)
    Serdecznie pozdrawiam, czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie :
    http://dziecinocy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyjemne opowiadanko,jest troszkę powtózeń,ale nie rzucają się jakoś w oczy,ogólnie jest bardzo dobrze :)
    Zapraszam do mnie:avehellburn.blogspot.com
    :3

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojeje, fajny rozdział i czekam na nn. :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajny, czekam na następny i dodaje się do obserwatorów.
    Zapraszam na nowego bloga : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Kocham tego bloga <3
    Zapraszam do mnie:http://one-story-one-direction1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. fajnie się zapowiada ale czekam aż zacznie się coś dziać z One Direction ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej! Trafiłam tutaj przypadkiem, ale na pewno tego nie żałuję. Zaczęłam czytać prolog a tu nagle kończę pierwszy rozdział :D Historia ciekawie się zapowiada; dziewczyny z tej drużyny siatkarskiej są niebywale wredne :/ Nawet nie widzieli jej umiejętności, a już ją skreślają. Bo co, bo jest nowa? Ciekawe kiedy wkręcisz tu 1D :D Masz przyjemny styl pisania, czyta się szybko i dobrze w dodatku masz pomysł na akcję, tak sądzę, więc jest super :)
    Takie pytanie: Informujesz może o nowych rozdziałach? Jeżeli tak, to prosiłabym o info, jeżeli nie to cóż - trudno - i tak będę tutaj zaglądać co jakiś czas :) Dodam Cię to linków, jeżeli nie masz nic przeciwko. I zapraszam do mnie: Http://niewolnicy-uczuc.blogspot.com :)
    Pozdrawiam gorąco! ^.^

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajnie piszsz . :D
    Masz wielki talent do pisania . ;)
    Powinnaś zostać pisarką , serio ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Piszesz zarabiscie.
    all-for-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz zamiar zostawić komentarz i napisać w nim swój adres bloga, proszę poleć go w zakładce Spam :) Na pewno wejdę na niego. Za komentarz szczerze dziękuję :D

Statystyka

Czytelnicy